Nie rozumiem dlaczego tak dobrzy aktorzy nie są doceniani i nagradzani, a nagrody ciągle
wędrują między tymi samymi twarzami. Nie tylko oni mają przecież limit na "genialną" grę, a
naprawdę tak samo dobrzy aktorzy mają szanse jedynie na drugoplanowe role. Dlaczego?
Dlatego, że nie mają takiej charyzmy, czy nie są tak przystojni, czy nie są kontrowersyjnymi
postaciami, o których pisze się co drugi dzień w gazetach = szmatławcach.